☽ Zadumam ☾: Nauka języka angielskiego

czwartek, 9 lipca 2015

Nauka języka angielskiego

Język angielski... język bez którego trudno obyć się w dzisiejszym świecie. Język, który zna tak wielu ludzi z każdego zakątka Ziemi. Język będący kluczem do wielu cennych źródeł informacji. Język, który bardzo może przydać mi się w moim przyszłym zawodzie. Język potrzebny mi do zdania matury!
To chyba mnie przekonuje, aby przez wakacje się go pouczyć. Niestety, jestem już w III klasie szkoły średniej, angielszczyzny uczę się od IV klasy szkoły podstawowej, a sądzę, że znam ją co najmniej bardzo, bardzo słabo. Jest to wręcz moja pięta achillesowa. Hm, pewnie po prostu przykładałam się do nauki tego języka zbyt cienko, gdy byłam mniejsza. Niestety od zawsze lekcje angielskiego były dla mnie bardzo stresujące, może wynika to z mojej ogromnej bariery, szczególnie jeśli chodzi o mówienie. W gruncie rzeczy to dziwne, ale jeśli mam powiedzieć coś po angielsku, nawet do koleżanki, to od razu ogarnia mnie zawstydzenie i nie umiem nic sensownego wybełkotać.
Chciałabym to jakoś zmienić, abym na przyszłych lekcjach nie musiała się denerwować. I aby czuć, że na prawdę coś potrafię. Kilka dni temu powtórzyłam sobie trochę słówek oraz czasów w języku angielskim. Dzisiaj zapisałam sobie na kolorowo parę stron kolejnych podstawowych słówek. To głupie, ale nawet słowo takie jak "say" wzbudza (no teraz to już wzbudzało) we mnie wiele niepewności. Korzystam z → tej strony ←  . Znajdziemy na niej 1000 bardzo często używanych słówek. Część z nich znam, ale większość tylko z widzenia,  bo sama nie miałabym tak na prawdę pojęcia jak je przetłumaczyć. 
Wyszedł mi w miarę krótki post, ale co się tu rozpisywać. Więcej działania, mniej gadania! Trzymajcie za mnie kciuki. ☺

17 komentarzy:

  1. Oj, jak ja to dobrze znam. Też mam wielką barierę psychiczną przed wypowiadaniem się po angielsku i chociaż potrafię się nauczyć słówek (jeśli mi się chce), gramatyki i ogólnie oceny oraz inni ludzie mówią, że umiem, w miarę umiem. Na maturze ustnej jakoś do tych kobietek mówiłem, ale ja jestem przekonany, że nie umiem i już. Pozdrawiam!
    indywidualnyobserwator.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też nie lubiłam mówić po angielsku ale od czasu kiedy mieliśmy zadane kilka tematów do odpowiedzi ustnych na angielskim mi to przeszło. bardzo się wtedy przejęłam i zdałam na 4 :3 wiem że dla niektórych to nie jest dobra ocena ale ja się bardzo z niej cieszyłam. i jakoś tak mi przeszło. pamiętaj że nie najważniejsze jest to czy mówisz dobrym czasem ale to że mówisz.

    http://sometimes-my.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Piątka. Kompletnie nie mam predyspozycji do języków obcych, a angielski nie jest wyjątkiem. Chociaż w porównaniu z rosyjskim (z którego na koniec dostałam piątkę, na milion niezasłużoną), jest całkiem, całkiem.
    Tak, to z wymową do mnie trafia. Utożsamiam się z tym. Mam wrażenie, że źle jakieś słówko wymówię, zabrzmię głupio i w ogóle.
    Jestem wzrokowcem, więc robię tak jak ty. Wszystko wypisuje, podkreślam kolorowymi markerami, a potem na teście, kartkówce i tak dalej, dosłownie mam fragment tej kartki z zapisanym słowem przed oczami.
    pozdrawiam.
    ________________
    cordragon.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Też bałam się mówić po angielsku...ale trzeba było bo matura ustna także jest z tego języka. Najgorsze są początki,ale kiedy już się przełamiesz na pewno pójdzie coraz lepiej ;)
    My też już obserwujemy :)
    http://shutupanddancewithus.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. trzymam kciuki! :)
    http://teamparisgirl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. jesteś nominowana do LBA :)
    http://gabrr-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja się nie udzielam nienawidzę angielskiego. Znam wiele słów ale na lekcji nigdy ich nie pamiętam. Ang miałam dopiero od gimnazjum a od podstawówki mam niemiecki i go kocham ♥ Ja jestem fanką Niemieckiego (języka tak nienawidzonego) Nawet wybrałam sobie zawodowy Niemiecki.
    Gratuluję Ci wytrzymałości i że się uczysz w wakacje oby tak dalej, tylko żebyś miała determinację. Bo ja to samo chciałam zrobić w wakacje wkuwać całą masę słówek Niemieckiego i robić zadania ale okropnie mi się nie chce. Jestem leniem. :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja jestem dobra z anglika, też robię sobie takie kartki do nauki. :3

    Zapraszam:
    Miętowy Zeszyt

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja akurat uwielbiam angielski i jest to jeden z moich ulubionych przedmiotów, łatwo się go uczę i żałuję, że nie mamy lepszej nauczycielki. Strona z tymi słówkami, którą podałaś pewnie jest przydatna, ale za dużo nowych słówek ja bym się z niej nie nauczyła. Dla mnie najlepszym sposobem na zapamiętanie słówek np. z lekcji jest zapisanie ich w słupku z tłumaczeniem obok. A jeśli chodzi o taką ogólną naukę języka, to najłatwiej uczę się, gdy się nie uczę ;) Czyli oglądając telewizję po angielsku lub z polskimi napisami, słuchając ulubionych ang. piosenek i próbując zrozumieć z nich jak najwięcej, następnie czytając sobie ich tekst po angielsku (i po polsku jeśli czegoś nie zrozumiałam) oraz przeglądając obrazki z cytatami na takich stronach jak tumblr czy weheartit, czytając blogi po ang. itp.
    Powodzenia w nauce, ja też chcę się trochę poduczyć w wakacje angielskiego i przypomnieć sobie trochę historię, bo egzamin gimnazjalny czeka ;)
    malinowynotes.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Język angielski jest też dla mnie piętą Achillesową, próbowałam oglądać filmy bez lektora, ale szybko mi się nudziło;/ Powodzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Najważniejsze w mówieniu po innym języku jest to by nie bać się wypowiadanych błędów. Na początku będzie ich dużo, ale z czasem zauważysz, że będzie ich mniej. Jak ja uczyłam się angielskiego to nauczycielka poradziła nam byśmy zaczęli myśleć w tym języku, i powiem ci, że mnie ta metoda trochę pomogła.
    Zorza poranna
    Pudełko w piwnicy

    OdpowiedzUsuń
  12. Oczywiście życzę powodzenia! Też zabieram się w wakacje za angielski, co prawda w szkole idzie mi dobrze, ale tam poziom jest tak słaby, że niczego się raczej na lekcjach nie nauczę :/ Więc ogólnie rzecz biorąc wzięłam się za naukę języka na własną rękę.
    Też mam pewną blokadę jeżeli chodzi o mówienie, nawet kiedy wiem jak coś powiedzieć, boję się, że powiem to źle i wyjdę na debila więc nie mówię nic lub w bardzo skróconej wersji ;/
    Ciężko jest takie coś przełamać, mam nadzieję, że uda mi się wyjechać niedługo na dłużej za granicę, bo wiadomo, wtedy języka uczysz się o wiele szybciej.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja bardzo lubię angielski, chociaż w tym roku strasznie się go bałam. Myślałam, że jestem wystarczająco dobra, by pójść na zajęcia rozwijające, które kończą się egzaminem. Byłam tam prawie najmłodsza (I klasa LO) i czułam się tak, jakbym nie znała wcale języka. Chyba jako jedyna byłam najbardziej przerażona częścią ustną, nie wypadła najgorzej. Ale te zajęcia coś mi jednak dały. A poza tym miałam fajną grupę i nauczycielkę, która była dla mnie wyrozumiała ;-) Tak więc nie martw się, nic jeszcze nie jest stracone. Głowa do góry! Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Na początek, powodzenia w nauce. Ja uwielbiam język angielski. Powiem ci, że najlepiej się uczę z piosenek lub filmów. Oglądaj dużo filmów z napisami. Najlepiej takie, które już znasz. Taka porada ;p
    http://ci-nnamon-girl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Powodzenia w nauce !

    http://anicix.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja z angola jestem bardzo dobra. Nawet lubię ten język, ale nie lubię się go uczyć ;/ Pozdrawiam i zapraszam do mnie: ducere-me-in-lucem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Też mam tak z angielskim, ale uczę się angielskiego dopiero od liceum (czyli 2 lata i chyba jest coraz lepiej). Za niecały rok matura,ale to jeszcze sporo czasu i jestem pewna,że dam radę :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za wszystkie wnoszące coś komentarze.☺